«Pętla wstecznego czasu»

1912

Описание

W Pętli wstecznego czasu spotykamy tych samych bohaterów, jak i w dwóch poprzednich książkach, ale przeszło dwadzieścia lat później. Kwestię Galaktów i Zływrogów definitywnie rozwiązano, lecz na horyzoncie pojawił się nowy problem. Ekspedycja wysłana do jądra galaktyki została zniszczona w niejasnych okolicznościach. W ślad za nią wyrusza druga, dużo lepiej przygotowana, by ustalić tożsamość potężnych istot zamieszkujących centrum Drogi Mlecznej.



2 страница из 176
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Romero zawsze wyrażał się nader kwieciście. Od kiedy został wybrany do Wielkiej Rady i mianowany głównym historiografem Związku Międzygwiezdnego, ta jego zabawna cecha przybrała jeszcze na sile. Być może ludzie w starożytności rozmawiali tylko w ten sposób, ale mnie osobiście jego nazbyt wyszukany styl czasami mocno irytuje, zwłaszcza kiedy posługuje się nim dla omawiania jakichś zwykłych, powszednich spraw. Teraz jednak ów styl był zupełnie na miejscu. O zagładzie pierwszej wyprawy do jądra Galaktyki nie można było mówić inaczej. Zapytałem:

— Kiedy odbędzie się pogrzeb poległych?

— Za tydzień. Admirale, jest pan pierwszą osobą, którą poinformowano o okolicznościach zagłady wyprawy galaktycznej. Naturalnie domyśla się pan, dlaczego Rada zwróciła się najpierw do pana!

— Wręcz przeciwnie, nie mam najmniejszego pojęcia, dlaczego tak się stało!

— Wielka Rada pragnie zasięgnąć pańskiej opinii. — Romero powiedział to z takim naciskiem, jakby powierzał mi tajemnicę równie ważną jak prawda o zagładzie wyprawy. — Prosimy, aby zechciał pan zastanowić się nad tym, co panu przekazałem.

— Zastanowię się — powiedziałem, i wizerunek Romera rozpłynął się w powietrzu.

Narzuciłem płaszcz i wróciłem do wiszącego ogrodu na osiemdziesiątym piętrze.

Wkrótce zjawiła się tam również Mary. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem. Jasny ranek zamienił się w mroczny wieczór, nie było widać ani chmur, ani drzew na bulwarze, ani nawet krzewów na werandzie sześćdziesiątego piętra. Na świecie był tylko deszcz, połyskliwy, rozgłośny, śpiewny i rozbuchany, że zatęskniłem za skrzydłami, abym mógł sam zmierzyć się w powietrzu ze strumieniami tej triumfującej wody. Lot awionetką jednak nie daje tej pełni wrażeń.

— Wiem, o czym myślisz — powiedziała Mary.

— Tak — odparłem. — Dokładnie trzydzieści lat temu również w czasie święta Burzy Letniej leciałem wśród strumieni wody, ty zaś zarzuciłaś mi, że zachowuję się w powietrzu zbyt lekkomyślnie. Zestarzeliśmy się, Mary. Teraz już bym nie zdołał utrzymać się w jądrze wyładowań elektrycznych.

Czasami wręcz przeraża mnie fakt, iż Mary o wiele lepiej ode mnie samego potrafi zanalizować moje własne odczucia i nastroje. Uśmiechnęła się ze smutkiem.

— Myślałeś o czymś zupełnie innym — powiedziała. — Żałujesz, że nie było cię w tym zakątku Wszechświata, w którym zginęli nasi przyjaciele. Wydaje ci się, że gdybyś tam był, wyprawa wróciłaby bez takich strat.

Комментарии к книге «Pętla wstecznego czasu», Siergiej Sniegow

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства