«Tango»

2916

Описание

Tango to dramat o współczesnym społeczeństwie, w którym panuje konformizm, anarchia, brak postaw. Farsową sytuację kompletnego pomieszania i rozprzężenia opanowuje i wykorzystuje władza, czyli silny i brutalny cham. Tango to już klasyka, najbardziej znany i najważniejszy utwór Sławomira Mrożka o społecznych zagrożeniach.



4 страница из 57
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

EDEK – (do Babci, z wyrzutem) A mówiłem pani szanownej, żebyśmy już dzisiaj nie grali.

EUGENIUSZ – (wskazując na Babcię) To ona, to wszystko przez nią! Ja nie chciałem!

MŁODY CZŁOWIEK – (postępując naprzód) Won, powiedziałem!

EDEK – O rany, idę już, idę. (idzie w stronę wyjścia, czyli naprzeciw młodego człowieka. Po drodze zatrzymuje się przy nim i wyjmuje mu spod pachy jedną z książek, otwiera ją)

MŁODY CZŁOWIEK – (biegnąc w stronę stołu) A prosiłem, tyle razy prosiłem, żeby mi tego więcej nie było! (okrąża stół, goniąc Babcię, która umyka przed nim)

OSOBA NA RAZIE ZWANA BABCIĄ – Nie, nie!

MŁODY CZŁOWIEK – A właśnie, że tak! I to natychmiast!

EDEK – (ogląda książkę) Ciekawe, ciekawe…

OSOBA NA RAZIE ZWANA BABCIĄ -Czego ty chcesz ode mnie?!

MŁODY CZŁOWIEK – (goniąc) Babcia dobrze wie, co mam na myśli!

EUGENIUSZ – Arturku, miałbyś choć trochę litości dla własnej babci.

MŁODY CZŁOWIEK – A, wujcio też się odzywa?

EUGENIUSZ – Ja się nie odzywam, tylko mówię, że nawet jeżeli Eugenia trochę się zapomniała…

MŁODY CZŁOWIEK, CZYLI ARTUR – To ja jej przypomnę. I wujciowi też przypomnę!

Litości! Kto mówi o litości! A czy wy macie dla mnie litość? Czy ona nie rozumie? Ale, ale przy okazji, wujciowi też się coś należy. Dlaczego wujcio nie przy pracy? Dlaczego wujcio nie pisze pamiętników?

EUGENIUSZ – Pisałem trochę dziś rano, potem oni przyszli do mnie, do pokoju…

OSOBA DOTYCHCZAS ZWANA BABCIĄ, CZYLI EUGENIA – Eugeniuszu, zdrajco!

EUGENIUSZ – (histerycznie) A dajcież mi wszyscy święty spokój!

ARTUR – Niemniej wujcio też zostanie ukarany. (nakłada Eugeniuszowi na głowę klatkę na ptaki bez dna) Siedzieć, dopóki nie zwolnię!

EUGENIA – Dobrze mu tak.

ARTUR – Babci też nie ujdzie na sucho, (odsłania wnękę, w której ukazuje się katafalk nakryty czarnym zmurszałym suknem i gromnice) Na katafalk! '

EDEK – (wertując książkę z coraz większym zainteresowaniem) Fajne, (siada na uboczu)

EUGENIA – Znowu? Ja nie chcę! ARTUR – Ani słowa!

Eugenia pokornie zbliża się do katafalku. Eugeniusz usłużnie podaje jej rękę.

EUGENIA – (lodowato) Dziękuję ci, Judaszu.

EUGENIUSZ – I tak ci karta nie szła.

EUGENIA – Błazen.

ARTUR – To cię oduczy tej potwornej lekkomyślności. (uderzając się po kieszeniacii) Zapałki, czy ktoś ma zapałki?

EUGENIA – (układając się na katafalku) Arturze, ja cię proszę, przynajmniej bez świec.

Комментарии к книге «Tango», Sławomir Mrożek

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства